Nigdy nie podejrzewałam siebie o taką miłość do selera! :)
Wczoraj zakupiłam piękną, dużą sztukę i teraz kombinuję
co ugotować, żeby nie wyrzucić...
dziś seler w sosie pieczarkowym z kaszą kuskus:
- seler pokroiłam w dużą kostkę i ugotowałam w osolonym wrzątku z dodatkiem "przyprawy do kurczaka" (czyli curry+dodatki)
- pieczarki i cebulę udusiłam na wodzie, plus sól i pieprz, trochę wody, a potem zagęściłam kaszą manną i dodałam trochę śmietany
- kuskus to banał - zalać wrzątkiem i odczekać 5 min ;)
no i żeby było jeszcze smaczniej - posypałam natką pietruszki - niestety suszoną, czekam na świeżą prosto z ogródka! :)
proporcji nie podaję, bo wszystko - przynajmniej u mnie - ma miarę "na oko"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz