poniedziałek, 20 lipca 2015

mam fazę na chińskie smaki...



post będzie bez zdjęcia, bo nie zdążyłam zrobić ;)

miałam ostatnio wielką ochotę na zjedzenie 
mojej ukochanej
absolutnie przepysznej
wyjątkowej
sałatki (a może surówki właściwie?)

która jadłam tylko w orientalnej restauracji...

chciałam też ominąć dodatek glutaminianu sodu,
który ponoć powszechnie jest dodawany do dań "u chińczyka".

poszperałam, i okazało się, że dość łatwo znaleźć przepis:


nie wytrzymałam,zjadłam od razu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz